wtorek, 2 kwietnia 2013

Voyage Voyage!

Jeszcze dwa dni. Dokładnie za 46 godzin będę lądować na lotnisku w Paryżu. Cały cudowny dzień spędzony w stolicy Francji. Miasta, do które każdy chce wracać. Niepowtarzalny i niezapomniany klimat! Następnie autobusem do celu międzynarodowej wymiany uczniowskiej. W regionie Nord Pas de Calais leży średniej wielkości miasteczko Cambrai, a w nim szkoła, która od kilku lat współpracuje z moim gimnazjum. Wymiana to moim zdaniem najlepszy sposób na poznanie kulturę innego kraju oraz podszkolenie języka. Mam również francuskojęzycznych przyjaciół, mam nadzieję, że uda mi się z nimi spotkać. Dlatego chętnie biorę udział w takich wycieczkach. Mam nadzieję, że i tym razem wrócę do Polski zadowolona ,pełna energii nowych wrażeń oraz, że wspomnienia pozostaną na lata. Tym czasem, wracam do pakowania. Mój pokój wygląda jak pobojowisko. Ciuchy porozrzucane na ziemi, a w walizce pustki. Jak zwykle nie mogę się zdecydować co zabrać. Skończy się na tym, że wezmę mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, ale to też jakiś urok wyjazdów. Zapomniałam powiedzieć, że mam lęk wysokości i , że strasznie boję się latać samolotami. Mam nadzieję, że przeżyję i nie zemdleję tam. Wracam do pakowania.. mam dylemat, które spodnie wziąć.. tak wiem, problemy życiowe. Kij z tym. Wezme obydwie pary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz